Poniedziałek i wtorek to dni odpoczynku od pdróżowania. Sen, lektura, kontakty z Ojczyzną.
Jutro wyruszam na północ, ale jeszcze nie wiem gdzie. Jadę z powrotem do Argentyny, ale będę musiał zrobić jakiś przystanek myślę o Puyeuhe, za Osorno. W czwartek mam nadzieję znaleźć się w argentyńskiej Krainie Jezior - San Martin de Los Andes.