2009
04
wrz
Podwodny świat
Fidżi, Caqalai
Przejechano 40123 km
Już pierwszego wieczora poznaję Shannon, instruktora nurkowania. Pochodzi z Irlandii. Wyszła za mąż za Fidżijczyka, przeniosła sięna wyspę i otworzyła centrum nurkowania. Myślałem o zrobieniu kursu nurkowego, żeby poznać ten niezwykle ciekawy podwodny świat. Postanowiłem to zrobić tu i teraz, mimo że to trochę droga sprawa (575 $F).
Zacząłem już w piątek od spraw teoretycznych, pierwszych ćwiczeń w wodzie i pierwszego nura na głębokość 12 m. Potem jeszcze nurkowałem 3 razy. Zobaczyłem m.in. rekina rafowego (nieduży, jakieś 2 m) oraz ławicę wielkich barakud i inne cuda, których nie potrafię nazwać. Rekin leżał sobie na dnie i odpłynął, gdy się zbliżyliśmy. Barakudy stały w miejscu lekko poruszając ogonami, żeby utrzymać się w miejscu w dość silnym prądzie. Poza tym były ćwiczenia, raczej ciekawe. Najbardziej obawiałem się ściągania maski pod wodą, ale nie jest to takie straszne. Było też awaryjne wynurzenie, gdyby zabrakło powietrza.
Poza tym cała wyspa jest otoczona rafą koralową, w której pływają sobie setki gatunków róznokolorowych rybek. Wystarczy popłynąć 10 metrów od brzegu. Niedaleko wyspy znajduje się mała wysepka o groźnej nazwie Snake Island (czyli Wyspa Węży), a to dlatego, że w jej skałach znajdują sięgniazda węży morskich (podobno bardzo jadowitych, ale zasadniczo niegroźnych). Ostatniego dnia przeszedłem się na tę wysepkę. Można tam dojść po piaszczystym 'moście', który odsłania się w czasie odpływu. Płynąłem chyba 2 godziny z powrotem, tak interesujące widoki były po drodze.
Kurs ukończyłem w środę zdaniem końcowego egzaminu. Najtrudniejszą rzeczą jest chyba posługiwanie się tą tabelą, która pozawala obliczać, ile czasy można przebywać pod wodą na okreslonej głębokości i po jakim czasie i jak długo można później nurkować. Wszystko po to, by uniknąć tzw. choroby dekompresyjnej, która powstaje wskutek gromadzenia się nadmiaru azotu w tkankach w czasie przebywania na określonej głębokości.
Cała ta 'nauka' nurkowania jest o wiele łatwiejsza niż chociażby nauka jazdy na rowerze. Po skończeniu kursu mogę teraz nurkować do 18 metrów. 
Zacząłem już w piątek od spraw teoretycznych, pierwszych ćwiczeń w wodzie i pierwszego nura na głębokość 12 m. Potem jeszcze nurkowałem 3 razy. Zobaczyłem m.in. rekina rafowego (nieduży, jakieś 2 m) oraz ławicę wielkich barakud i inne cuda, których nie potrafię nazwać. Rekin leżał sobie na dnie i odpłynął, gdy się zbliżyliśmy. Barakudy stały w miejscu lekko poruszając ogonami, żeby utrzymać się w miejscu w dość silnym prądzie. Poza tym były ćwiczenia, raczej ciekawe. Najbardziej obawiałem się ściągania maski pod wodą, ale nie jest to takie straszne. Było też awaryjne wynurzenie, gdyby zabrakło powietrza.
Poza tym cała wyspa jest otoczona rafą koralową, w której pływają sobie setki gatunków róznokolorowych rybek. Wystarczy popłynąć 10 metrów od brzegu. Niedaleko wyspy znajduje się mała wysepka o groźnej nazwie Snake Island (czyli Wyspa Węży), a to dlatego, że w jej skałach znajdują sięgniazda węży morskich (podobno bardzo jadowitych, ale zasadniczo niegroźnych). Ostatniego dnia przeszedłem się na tę wysepkę. Można tam dojść po piaszczystym 'moście', który odsłania się w czasie odpływu. Płynąłem chyba 2 godziny z powrotem, tak interesujące widoki były po drodze.
Kurs ukończyłem w środę zdaniem końcowego egzaminu. Najtrudniejszą rzeczą jest chyba posługiwanie się tą tabelą, która pozawala obliczać, ile czasy można przebywać pod wodą na okreslonej głębokości i po jakim czasie i jak długo można później nurkować. Wszystko po to, by uniknąć tzw. choroby dekompresyjnej, która powstaje wskutek gromadzenia się nadmiaru azotu w tkankach w czasie przebywania na określonej głębokości.
Cała ta 'nauka' nurkowania jest o wiele łatwiejsza niż chociażby nauka jazdy na rowerze. Po skończeniu kursu mogę teraz nurkować do 18 metrów.
Zdjęcia (6)
Komentarze (3)
Andrezw - 2009-09-11 13:03No i masz. Jakoś w ogóle się nie dziwię, że się skusiłeś.
Jozin - 2009-09-12 09:3818 metrów to oficjalna głębokość, oczywiście można nurkować głębiej, ale teoretycznie nie ma się wiedzy i umiejętności koniecznych po temu. Z rozmowy z nurkami, których spotkałem wynika, że powszechnie ludzie po tym kursie nurkują do 40 i więcej. Kwestia ostrożności i wyczucia.
Zasoby: 
18.08.2011 - 10.09.2011
20.929 
21.731 
1.081.993 
3.423 
