Wstaję dość wcześnie, tj. o 9.30. Jakoś spać nie mogłem, zasnąłem już po tym jak w pobliskim meczecie zaczęli wzywać na poranne modły.
Zwiedzam pałac sułtański. Jest przy okazji teatr kukiełkowy.
O 14 jadę na wycieczkę do Borobudur. Minibus 60.000. Ok. 40 km. W Borobudur jest ogromna buddyjska świątynia z VIII w. Mówią, że to największa świątynia buddyjska na świecie. Rzeczywiście jest imponująca. Parę poziomów, wszędzie reliefy. Dla mnie pozostają nieme, bo nie wziąłem przewodnika. Domyślam się tylko, że to historie z życia Buddy i jego uczniów.
Jest dużo ludzi, zwłaszcza na szczycie. Bardzo dużo Rusków. Zachód słońca.
O 17.30 jedziemy z powrotem.
Jutro lot do Jakarty i stamtąd do Kota Kinabalu w Malezyjskiej części wyspy Borneo.