Geoblog.pl    Jozin    Podróże    Podróż Jożina dookoła świata    Ciężko stąd wyjechać
Zwiń mapę
2009
05
maj

Ciężko stąd wyjechać

 
Urugwaj
Urugwaj, Montevideo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 20091 km
 
Wstałem o 10.30. Zostaję jeszcze jeden dzień w Montevideo. Z kolegami Urugwajczykami czas upływa na piciu mate, śpiewaniu urugwajskich piosenek i konsumpcji tortas fritas.

Jest grupka sześciu chłopaków z miejscowości Mercedes, którzy pracują przy roznoszeniu ulotek w Montevideo. Wieczorem zawsze ktoś z nich przygotowuje kolację. Przypadkiem zawsze zjawiam się w tym momencie w kuchni i z zaciekawieniem obserwuję co tam gotują. A oni mnie pytają, czy chcę spróbować. Wtedy zastanawiam się i zawsze odpowiadam twierdząco. Jest Picho bez zęba, którego stracił w walce o jakąś dziewczynę, ojciec dwójki dzieci, mąż jednej żony. Jest Oscar, który denerwuje się, gdy wołam na niego 'boludo' (to takie popularne określenie, które nie wiem co dokładnie znaczy, ale chyba coś niedobrego), z którego koledzy się smieją, że nie umie gotować. Jest też ten chłopak z przedziałkiem na środku, który więcej pokazuje niż mówi i ten pogodny 17-latek z kolczykiem w uchu, ojciec jednego dziecka.

Wieczorem siedzimy na tarasie i słuchamy muzyki. Urugwajski artysta Jaime Roos śpiewa taki utwór Durazno y Convencion, co oznacza skrzyżowanie ulic o tej nazwie, gdzie znajduje się jego dom. To sto metrów stąd, więc idę zobaczyć to kultowe miejsce.

Do pokoju przybywa dziś dwójka Anglików i Izraelczyk. Ostatnią noc byłem sam.

W hostelu jest Niemiec, Jan, programista, po którym widać od razu, że jest programistą. Przyjechał tu pracować w jakimś zespole, który produkuje gry. Wczoraj był pierwszy dzień w pracy. Rozwiązał jakiś problem, czym wzbudził podziw kolegów miejscowych. Coś napisał. Nie wie jednak na razie, co to za gra, nad którą pracuje. Przyszedł do pracy o 10 i nikogo nie było. Dzisiaj więc spotykam go o 10:30 na śniadaniu. Zastanawia się, czy jak przyjdzie na 12, to nie będzie za wcześnie. Wydaje mi się, że taki stosunek do godzin pracy zasługuje na aprobatę.

Jest też Kanadyjczyk, który od 8 lat jest w podróży i w tym czasie cały czas pracuje przez Internet dla jakiejś firmy z USA. Jest jednak wyraźnie znudzony podróżowaniem.

Jutro jadę do Cabo Polonio i wydaje mi się, że definitywnie.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Ryszard B. (Leszno)
Ryszard B. (Leszno) - 2009-05-07 13:36
Podziwiam Szymonie Twoje poczucie humoru. Słyszalne także w języku, którym piszesz. Serdecznie pozdrawiam.
 
Aslan
Aslan - 2009-07-16 12:56
Ten fragment o zasługującym na aprobatę stosunku do godzin pracy rozbawił mnie do łez, chociaż od początku wiedziałem, że zanosi się na to, że to napiszesz. Myślę, że to jest kolejny fragmetn tego bloga, który Beret powinien przekazać GJ i RB :)
 
 
Jozin
Szymon Kaczmarek
zwiedził 12.5% świata (25 państw)
Zasoby: 358 wpisów358 634 komentarze634 2375 zdjęć2375 0 plików multimedialnych0