Wstałem o 8. Jak zamierzałem, spakowałem się i udałem się na plażę na południowej części wyspy. Niestety szybko rozwiały się moje plany o znalezieniu za półdarmo domku z widokiem na ocean. Faktycznie jest po sezonie, ale domki opustoszałe, tylko numery telefonów, poza tym ceny nie są tak niskie jak to sobie uroiłem w mojej poznańskiej głowie. Tak więc nie czekał na mnie tłum naganiaczy chcących mi wcisnąć lokum za każdą cenę
Pochodziłem sobie po plaży i wpadłem na pomysł, że wrócę do hostelu i tam uczynię swoją bazę wypadową, bo to najtańsza możliwość (25 reali ze śniadaniem). Jak pomyślałem tak uczyniłem i o 18 byłem z powrotem.
Plaże są bardzo ładne. Popatrzcie na zdjęcia.